Obecna sytuacja epidemiologiczna nieznacznie zmieniła „tło” egzaminacyjne. Przecież wszystkie warunki bezpiecznego nauczania i, oczywiście, egzaminów zostały już dawno stworzone i są przestrzegane w szkole. Około 40 procent uczniów uczęszczało na zajęcia w ostatniej ćwierci. Ci, kogo rodzice postanowili pozostawić w domu, odbierali lekcje na odległość. W żurnalu elektronicznym znajdowali zadania i wykonywali prace domowe. Każdy, kto chciał na przykład poprawić ocenę, uzgadniał z nauczycielem konkretny czas i przychodził do szkoły, aby zdać ten lub inny temat. Dyrektorka szkoły średniej nr 8, mówiąc o bieżącej organizacji procesu edukacyjnego, zauważyła, że chodziło do szkoły więcej uczniów klas starszych, zwłaszcza maturzystów. Do egzaminu przystąpili wszyscy oprócz jednego zwolnionego. Wszyscy z dobrym samopoczuciem, co jest szczególnie przyjemne. Lawki szkolne w salach lekcyjnych rozmieszczone są w odległości nie mniejszej niż metr, dzięki czemu zapewniony jest dystans społeczny między uczniami. Klasy są również rozdzielane - na różnych piętrach. Wszyscy noszą maski ochronne, myją oraz dezynfekują ręce. I każdy ma również swoją własną butelkę z wodą. Nauczyciele też przestrzegają wszystkich środków bezpieczeństwa.